Na skutek pożaru nie udało się ocalić jednej z hal. Spłonęła praktycznie połowa obiektu. Ponadto strażacy nie wykluczają, że budynek może się zawalić.
Rozprzestrzeniający się ogień spalił nie tylko samą halę, ale także niemal tysiąc ton przechowywanych na niej warzyw i owoców. Sytuację udało się opanować dopiero około godz. 6 rano. Nikomu nic się nie stało.