Funkcjonariusze straży pożarnej nie mieli wyboru. Musieli wyrzucić przez balkon podpalone elementy wyposażenia mieszkania tak, aby ogień nie rozprzestrzenił się jeszcze bardziej. Po wyważeniu drzwi do obiektu okazało się, że w środku nie ma nikogo.
Pożar wybuchł w przedpokoju. Jeszcze nie wiadomo co było powodem rozniecenia ognia. Sytuacja miała miejsce w jednym z bloków mieszkalnych przy ul. Esperanto 14a. Nie trzeba było przeprowadzać ewakuacji budynku. W akcji uczestniczyły trzy zastępy strażackie.