Sytuację opanowali funkcjonariusze straży miejskiej, którzy byli w pobliżu i powstrzymali pijanego. Zaczęli gasić kwiaty, na które rozprzestrzenił się już ogień. Niedoszły podpalacz miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.
Odpowie przed sądem. Dziś usłyszy decyzję prokuratora.