Na weekendzie doszło do usterki hamulców pojazdu, co wywołało opóźnienia w ruchu.
Awaria miała miejsce na stacji Służew. Kłopoty z płynnością jazdy potrwały do godz. 19. W godzinach wieczornych wszystko wróciło do normy.
23-latek groził połamaniem nóg, wywiezieniem do domu publicznego i śmiercią w Wiśle.
Fiat seicento został zaparkowany przy ul. Białostockiej w Warszawie.
Problemy z płynnością jazdy pojawiły się ponownie na Trasie Armii Krajowej.
Żywili się złowionymi w stawie rybami. Sprawą zajmie się sąd.
Powodem był prawdopodobnie drażniący gaz, który ktoś celowo rozpylił.
Sytuacja miała miejsce dziś w nocy. Mężczyzna był odurzony.