Mężczyzna był pijany. Znęcał się nad kobieta nie pierwszy raz. Psychicznego i fizycznego maltretowania dopuszczał się niemal 11 lat. W trakcie jednej z awantur pokrzywdzona uciekła do znajomej. Mężczyzna odnalazł ją parę tygodni później. Wówczas zaciągnął ją do wspólnego mieszkania i pobił metalową rurą. Kobieta doznała obrażeń twarzy i tułowia.
O całym zajściu policję poinformowała koleżanka poszkodowanej. Wysłany do mieszkania małżeństwa patrol nikogo jednak nie zastał. Okazało się, że mąż prowadził pobitą żonę do szpitala. Kobieta była zakrwawiona. W nocy dostrzegli idącą parę przejeżdżający w pobliżu funkcjonariusze.
Grzegorzowi W. grozi do pięciu lat więzienia.