Warszawa - Wtorek, 24.06.2025 / Imieniny: Jana, Danuty, Janiny
Reklama

Myślał, że bierze udział w akcji CBŚ. Został okradziony

Dodano:

Fot. Archiwum Wawa.net.pl
Fot. Archiwum Wawa.net.pl
Do mieszkańca Warszawy zadzwonił mężczyzna, zwracający się do niego „wujku”.
 
Po chwili połączenie zerwano. Niedługo po tym zadzwoniła kolejna osoba, twierdząc, że dzwoniący przed momentem mężczyzna współpracuje z Centralnym Biurem Śledczym i pomaga w rozbiciu gangu oszustów działających metodą „na wnuczka”. Poszkodowany uwierzył w opowiedzianą mu historię i postanowił współpracować.

Obiecano mężczyźnie, że po wyjaśnieniu całej sprawy pieniądze trafią na jego konto, a przelew jest tylko celowym zabiegiem, aby nie wystraszyć oszustów. W związku z tym, pokrzywdzony przelał kwotę 160 tys. zł na wskazane konto. Niestety po rzekomej akcji, środków nie odzyskał. Sprawę zgłosił na komendę, gdzie wyszło na jaw, że padł ofiarą przestępstwa.

Zablokowano konto, na jaki przelane zostały środki. Ostatecznie udało się zatrzymać trzy osoby, które chciały wypłacić pieniądze posługując się kartą bankomatową.
Reklama

Pozostałe wiadomości z Warszawy

Warszawa

Ranił policjanta, rzucając w niego butelką po piwie

Do zdarzenia doszło w miejscowości Baniocha niedaleko Warszawy.

Warszawa

Koniec z fałszowanymi biletami Warszawskiej Karty Miejskiej!

Problem fałszywek z głowy, ale utrudnienia mogą mieć pasażerowie.

Warszawa

Ukradł kilkadziesiąt rowerów

Pierwszych kradzieży jednośladów dopuścił się w maju.

Warszawa

Strzelanina na Mokotowie

Dwóch mężczyzn zaatakowało funkcjonariuszkę policji.

Warszawa

Wykoleił się tramwaj linii 1

Pojazd wypadł z szyn na łuku.

Warszawa

Koniec wakacji, ciąg dalszy remontów

Wiele już zrobiono. Sporo zostało jeszcze do wykonania.

Warszawa

Pobił i okradł księdza

Napastnikiem okazał się 37-latek.

Warszawa

Spotkał mężczyznę, który był mu winien pieniądze. Został przez niego ugodzony nożem

Do zdarzenia doszło przy ul. Marymonckiej na warszawskich Bielanach. Obaj mężczyźni spotkali się zupełnie przypadkiem. 41-latek był winien pieniądze poszkodowanemu.

Reklama